Przejdź do głównej treści Przejdź do wyszukiwarki
Rozmiar czcionek: A A+ A++ | Zmień kontrast
Szkoła Podstawowa im. Jarosława Dąbrowskiego w Kończycach Małych

Nasz Patron

Jarosław Dąbrowski

przydomek „ Żądło”

   DZIECIŃSTWO I MŁODOŚĆ

W 1836 roku w Żytomierzu na Ukrainie (zabór rosyjski) urodził się w rodzinie szlacheckiej herbu Radwan pierwszy syn Wiktora i Zofii Dąbrowskich – Jarosław. Było to 5 lat po upadku Powstania Listopadowego.

Następstwem klęski były represje i rygor caratu wobec Polaków. Wielu uczestników powstania emigrowało na zachód Europy, głównie do Francji. Polacy nie rezygnowali z walki o niepodległość kraju.

Ojciec Jarosława osierocił go we wczesnym dzieciństwie i cały ciężar wychowania Jarosława i jego brata Teofila spadł na barki matki – ona opowiadała chłopcom o powstaniach polskich, o carskiej przemocy, o Tadeuszu Kościuszce, o legionach Henryka Dąbrowskiego,

o krwawo stłumionym Powstaniu Listopadowym. Bracia uczyli się patriotyzmu z książek Adama Mickiewicza i Juliusza Słowackiego. Ta patriotyczna atmosfera domu rodzinnego sprawiła, że chłopcy umiłowali wszystko co polskie.

Kiedy Jarosław skończył 9 lat rozpoczął naukę w Korpusie Kadetów w Brześciu. Pobyt w tej szkole miał uratować chłopca przed 25 – letnią służbą w carskim wojsku. Dla młodego Jarosława rozpoczął się trudny okres w życiu. Warunki w szkole były bardzo ciężkie, zwłaszcza dla niego – syna ubogiego szlachcica. W szkole bowiem uczyli się wyłącznie chłopcy z zamożnych rodzin. Trzykrotne napomnienie równało się wydaleniu ze szkoły, za poplamienie munduru karano chłostą lub pozbawieniem posiłku, poważniejsze wykroczenie kończyło się ciężką służbą w karnym oddziale. Jarosław ciężko znosił rygor i dyscyplinę także to, że pod karą więzienia nie wolno było mówić po polsku ani czytać polskich książek.

Najsilniejszym i najboleśniejszym przeżyciem dla małego Jarka była wizytacja w szkole przeprowadzona przez samego cara Mikołaja I. Szkoła gorączkowo przygotowywała się do tej wizytacji. Wzmożono rygor, przeprowadzono liczne przeglądy – wszystko było przygotowane na przyjazd cara. Po wizytacji, car zadowolony z jej przebiegu, ( nie znalazł żadnych uchybień) na dowód łaski i zadowolenia zapragnął porozmawiać z jednym

z uczniów – wybór padł na Jarosława. Car podniósł go i zapytał o pochodzenie i nazwisko.

Jarosław odpowiedział : „ Dąbrowski –Polak” . Wściekły car rzucił go na ziemie z taką siłą, że chłopiec zemdlał.Dla Jarosława rozpoczęły się dni szykan ze strony władz szkolnych. Wtedy wzbudził się w nim bunt przeciwko caratowi, czego wyrazem było wstąpienie do tajnej organizacji na terenie szkoły, na zebraniach, czytano zakazaną poezje polską.

W 1853 roku Jarosław ukończył naukę w szkole w Brześciu, wstąpił do 2- letniej szkoły oficerskiej do tzw. Szlacheckiego Pułku w Petersburgu.

Rozpoczął działalność rewolucyjną.Nawiązał współpracę z Rosjanami i Polakami, którzy podobnie jak on chcieli walczyć z caratem.

Kiedy miał 25 lat został wysłany do Warszawy. Działał wśród Czerwonych rewolucyjnej organizacji przygotowującej powstanie. Czerwoni dążyli do uwolnienia narodu polskiego spod niewoli carskiej. Dąbrowski bardzo angażował się w ruch spiskowy. Wkrótce ten niepozorny młodzieniec, którego wszyscy nazywali Łokietkiem ( z powodu niewysokiego wzrostu) został członkiem organizacji przygotowującego powstanie narodowe.

Jeden z pisarzy tak oto charakteryzował postać patrona naszej szkoły:

„ mała, szczupła, drobna, ale niezmiernie ruchliwa, przybrana

w mundur adiutancki, znana była wszystkim spiskowcom warszawskim… W jego ruchach, jakby nerwowych, przebijała się natura czynna, energiczna. Jasny prawie konopiasty blondyn,

o dużych, chłodnych stalowego koloru oczach, mówił całą swoją twarzą o wielkiej stanowczości, sile, bezwzględności charakteru. Takie też wrażenie na wszystkich robił i mimo woli wszyscy się przed nim uginali.

W tym czasie poznał Jarosław swoją przyszłą żonę – Pelagię Zgliczyńską, która wspierała go w pracy konspiracyjnej.

WIEK DOJRZAŁY – okres warszawski

W związku z licznymi aresztowaniami wśród oficerów, Jarosław proponował przyśpieszyć wybuch powstania. Był zdania, że wroga należy atakować wtedy, gdy nie będzie się tego spodziewał, przygotował śmiały i doskonały plan zdobycia twierdzy modlińskiej i zawładnięcia magazynem broni. Miało to być początkiem ogólnonarodowego powstania. Władze carskie zaczęły jednak domyślać się, jaką rolę spełnia Dąbrowski w spiskach przeciwko ich panowaniu. Za działalność spiskową wymierzoną przeciw zaborcy zostaje aresztowany.

Więziony jest w X celi Cytadeli Warszawskiej. Utrzymywał jednak kontakty konspiracyjne dzięki narzeczonej Pelagii Zgliczyńskiej, która była jego łącznikiem ze światem zewnętrznym. Pelagia potrafiła godzinami stać przed bramą więzienia w oczekiwaniu na widzenie z narzeczonym. Spotkania te miały charakter nie tylko osobisty. Podczas powitania i podania ręki następowała szybka wymiana karteczek

z zaszyfrowanymi, ważnymi wiadomościami. Klucz szyfru był następujący – Dąbrowski nakłuwał litery w książkach

do czytania,które za pośrednictwem Pelagii pozwalano mu wymieniać; ilość bielizny do prania wskazywała stronę

w książce,na której były nakłucia. W ten sposób oddziaływał na ruch rewolucyjny przygotowujący powstanie. W więzieniu politycznym poślubił Pelagię.

Po wybuchu Powstania Styczniowego Dąbrowski próbował 2 razy uciec

z więzienia, ale obie próby nie powiodły się. W więzieniu odbył się ślub Dąbrowskiego z Pelagią Zgliczyńską. Wkrótce potem żona Jarosława została aresztowana i zesłana w głąb Rosji. Tymczasem w 1864 r. sąd polowy skazał Dąbrowskiego na 15 lat ciężkich robót w kopalniach na dalekiej Syberii.

W drodze na Syberię udało mu się uciec. Okazja nadarzyła się

w Moskwie, kiedy to prowadzony do łaźni z grupą więźniów narzucił na siebie chustkę przypadkowo spotkanej kobiety, chwycił wiadro z popiołem, które niosła i w taki oto sposób, przebrany za kobietę, zmylił straże i zbiegł. Długo błąkał się po ulicach Moskwy zanim napotkani studenci nie pomogli mu. Za ujęcie Jarosława wyznaczono wysoką nagrodę, w Moskwie rozlepiono plakaty z jego podobizną. Pobyt w tym mieście był niebezpieczny! Dzięki pomocy przyjaciół, z paszportem nieboszczyka, wyjechał do Petersburga, zorganizował ucieczkę żony z zesłania. Po okresie rozłąki małżonkowie spotkali się w Petersburgu. Dla własnego bezpieczeństwa postanowili opuścić Rosję. Podróżowali pod fałszywym nazwiskiem – Rychter. Przez Danię, Szwecję, Berlin dotarli do Paryża – (był rok 1865 ) i z tym miastem związane były dalsze losy Jarosława Dąbrowskiego.

 

NA EMIGRACJI

 patron 2

Po wielu staraniach udało się Dąbrowskiemu znaleźć pracę w biurze.

Wierny swoim przekonaniom przyłączył się do emigrantów polskich, którzy podobnie jak on byli patriotami. Polacy wierzyli, że nadarzy się sposobność chwycenia za broń

w walce o wolność ojczyzny. Taka okazja zdarzyła się w roku 1866 – kiedy wybuchła wojna między Prusami i Austrią. Dąbrowski sądził, że trzeba wykorzystać „zamieszanie” w tej części Europy –

i upomnieć się o niepodległość Polski. Tworzy Legion Polski (oddział zbrojny) na emigracji, gotowy stanąć do walki.

Jest rok 1870. W Paryżu wybucha powstanie. Rządy przejęła burżuazja, która chce przywrócić we Francji monarchię ( cała władza w rękach króla) rząd nie myśli o sprawach ludu.

W oblężonym Paryżu panuje głód. Tymczasem rząd zamiast myśleć o obronie miasta, potajemnie układa się z Kanclerzem Prus

i zawiera pokój wydając Paryż wrogowi. Na wieść o haniebnej kapitulacji lud Paryża ogłosił dnia 18 marca 1871 Komunę czyli zryw zmierzający do rewolucji robotniczej. Po raz pierwszy w historii władzę przejął lud. Jarosław Dąbrowski przystąpił do Komuny. Chciał walczyć o wyzwolenie wszystkich uciskanych narodów, także Polaków.

 

W OBLĘŻONYM PARYŻU

 

Wstąpiłem do Komuny – jako zwykły obywatel Dąbrowski. Nie boję się sądu przyszłych pokoleń. Przekonany jestem, że kroczę po drodze postępu. –Tak pisał w odezwie do ludności, wzywającej do boju.

Na ulicach Paryża toczyć się zaczęły zaciekłe walki pomiędzy armią rządu a Gwardią Komuny. Dąbrowski został dowódcą oddziału liczącego 1800 żołnierzy – powierzono mu najbardziej zagrożony odcinek walki. Zażarta bitwa o każdą barykadę,

o każdą ulicę i dom, wyczerpała żołnierzy – ranni, głodni siedzieli w okopach od 20 dni – brakowało amunicji i karabinów. Rząd za wszelką cenę chciał skłócić Dąbrowskiego z Radą Komuny. Próbowano go przekupić za dużą sumę pieniędzy – pół miliona franków, ale propozycja została odrzucona – rząd podwoił sumę, ale Dąbrowski pozostał nieugięty. Nasyłano na niego zbirów z zamiarem zamordowani go, próbowano skompromitować go rozsiewając kłamstwa jakoby był zdrajcą.

Wówczas Komunardzi rozlepili na ulicach plakaty z napisem Dąbrowski jest Polakiem.

Nie udało się podważyć zaufania ludu francuskiego do Jarosława.

Wkrótce Dąbrowski został wodzem naczelnym sił zbrojnych Komuny Paryskiej. Mimo wysiłków polskiego dowódcy, mimo jego umiejętności, bohaterstwa, i poświęcenia siły Komuny osłabły. Udział w zaciętych walkach brały kobiety, starcy, dzieci. Paryżanie dawali przykład wielkiego bohaterstwa. Dąbrowski dowodził na najbardziej zagrożonym odcinku. Otrzymał śmiertelny postrzał. Umarł 23 maja 1871 roku. Został pochowany na cmentarzu Pere Lachaise (czyt. Per Laszez).

Komuna niedługo przeżyła Dąbrowskiego. Rząd burżuazyjny przejął Paryż. – Komuna upadła.

 

Kalendarium

Pn
Wt
Śr
Cz
Pt
Sb
Nd
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31

Imieniny

Biuletyn Informacji Publicznej